Szukaj na tym blogu

środa, 6 lutego 2013

Tłusty czwartek czyli pączki 3 x bez...

Dzisiejszy dzień był zabiegany. Praca, dom, Zuzka u dentysty, zakup kapci. Wrociłyśmy do domu po 18. ( dla nas to późna pora - 18.30 prysznic, kolacja, bajka i Zuza śpi). Pączki miałam robić jutro. Eh, jutro nie mam nic zaplanowane, spokojnie razem z córcią przygotuję pączki, a tu co słyszę -  jutro w przedszkolu będą pączki. No nic zadzowniłam szybko dla pewności to Pani Eli- szefowej kuchni w zuzowym przedszkolu i upewniłam się, że pączki będą, mimo, że nie ma ich w "rozkładzie jazdy" na jutro ( jadłospisie). Z racji tego, że codziennie szykuję Zuzi czworak na cały dzień do przedszkola musiałam także upiec pączki.
Minął dokładnie rok odkąd Zuzka jest dodatkowo bezglutenowa. Wspominam swoje przerażenie na myśl o diecie bezglutenowej i stres związany z pączkami. Moje obawy rok temu były zupełnie bezpostawne, a w tym roku to już w ogóle pałam dumą w związku z tym co wymyśliłam :) No musze napisać, że wymysliłam, bo faktycznie znalazłam jeden przepis na necie, ale w składzie podane były składniki, o których mowy już nie było w dalszym przygotowaniu. Poczuwając się bardzo do realizacji obietnicy = zaczełam działać.

Wyszło tak, mhm w całym domu pachnie pączkami, a one jeszcze gorące :)



Potrzebne składniki:

1 szklanka koncentratu mąki krakowskiej
1 szklanka mąki kukurydzianej
4 dag drożdży
2 łyżeczki cukru trzcinowego
2 łyżki oleju
2 łyżeczki zamiennika jajka Balviten
około 1,5 szklanki ciepłej wody
4 łyżeczki wódki
3 łyżki mleka ryżowego w proszku
szczypta soli
tłuszcz do smażenia
nadzienie - u nas dżem jeżynowy i galaretka winogronowa dziadkowej i babcinej produkcji
cukier puder - u nas z cukru trzcinowego

Drożdże rozpuścić z cukrem w ciepłej wodzie. Dodać resztę składników i wymieszać - u mnie mikserem. Odstawić na 10-15 minut w ciepłe  miejsce. W garnku rozgrzać litr oleju rzepakowego. Do gorącego oleju wrzucam ciasto łyżką do lodów. Piec na złoty kolor. Nadziać dżemem i posypać cukrem pudrem.

Pączusie dodaje do akcji na Durszlaku




Tłusty Czwartek w wersji light

5 komentarzy:

  1. Czego to mama dla swojej córeczki nie zrobi:) Chciałabym zrobić takie bezglutenowe ale na mieszance mąk bezglutenowych bez dodatków (ryżowa, cieciorkowa, kukurydziana) i bez zamiennika jajka, myślisz że wyjdą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dla Zuzy wszystko, a z mieszanki wyjdą tyle, że najlepsze są do jedzenia od razu, bo na drugi dzień twardawe, ale z mlekiem wszystko pójdzie :)

      Usuń
  2. Dobrze, że smażysz na oleju, a nie na smalcu - zdrowsze nie tylko dla dziecka, ale (a nawet w szczególności) dla dorosłego, bo olej rzepakowy w przeciwieństwie do tłuszczów zwierzęcych obniża cholesterol.

    OdpowiedzUsuń