Szukaj na tym blogu

środa, 25 lipca 2012

Biszkopt z jagodami

Sezon jagodowy trwa już jakiś czas. My także zdążyłyśmy upiec biszkopt z jagodami. Wyszedł super. Oto on.


Przepis:
200g koncentratu ciasta biszkoptowego Balviten
50g cukru
2 łyżeczki zamiennika jajka
 1 łyżeczka proszku do pieczenia Balviten
1 szklanka wody + 4 łyżki mleka sojowego w proszku
1 szklanka surowych jagód


 Zamiennik jaja wymieszać z 1/2 szklanki wody i dodać resztę składników. Ciasto wylać do formy i posypać na wierzchu posypać jagodami, lekko potrząsnąć, ażeby jagody wpadły lekko w ciasto. . Piec 50 minut w temperaturze 180 stopni. Wystudzone ciacho posypać cukrem pudrem.



Smacznego !







czwartek, 19 lipca 2012

Ciacho z rabarbarem- ciasto piratów

Lato, lato, urlop, szkoda, że u nas pada kolejny dzień. Nie ma tego złego przynajmniej opublikuję trochę zaległych przepisów :)

Dziś polecam biszkopt z rabarbarem.



Przepis:

200g koncentratu ciasta biszkoptowego Balviten 
50g cukru
2 łyżeczki zamiennika jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia Balviten
kilka łodyg rabarbaru
1 szklanka wody + 4 łyżki mleka sojowego w proszku


Zamiennik jaja wymieszać z 1/2 szklanki wody i dodać resztę składników. Łodygi rabarbaru umyć, obrać i pokroić. Ciasto wylać do formy i posypać na wierzchu pocięty rabarbar. Piec 45 minut w temperaturze 180 stopni.

Smacznego! Ciacho wyszło super miekkie, słodkie z kwaśną nutą :) Polecam posypać cukrem pudrem :)

Dodam na koniec, że Zuza tego dnia kiedy upiekłam ciacho bawiła się w piratów i ciasto zostało ciastem pirackim :)

niedziela, 1 lipca 2012

Krótki wywód i streszczenie z 5 urodzin Zuzanki

Czas nie działa na moją korzyść. Płynie nieubłagalnie, a ja nie mam ani weny , ani sił, ani czasu na publikacje. Sumienie mnie zżera, bo jednocześnie zależy mi by upamiętnić to i owo. To i owo to ostatnie urodziny Zuzy. Dziś przedstawię co wspólnie przygotowałyśmy.

Na pierwszy rzut pianki JOJO
Ku uprzejmości koleżanki z pracy - Uli - miałyśmy styropian, z którego wycięłyśmy dwa serca,  Zuzka pomalowała je na kolorowo, a następnie wbiłyśmy w nie kolorowe plastikowe wykałaczki z gotowymi piankami.



Pomysł na pianki i polewę pożyczyłam od Patyski
Do polewy potrzebujemy :
6 łyżek cukru
2 czubate łyżki karobu
ok. 1/2 szklanki wody
łyżkę bezmlecznej margaryny ( Delma lub Tortowa z Biedronki)


Do pianek potrzebujemy:
1 opakowanie pianek JOJO ( party&grill, lub zwykłe)
kolorowe posypki
plastikowe lub drewniane wykałaczki (plastikowe są wielokrotnego użytu)

Wszystkie składniki wymieszać i gotować do momentu, aż płyn będzie trochę gęstszy. Po lekkim wystudzeniu zanurzać w nim piankę i posypywać kolorowymi posypkami. 

Kolejnym smakołykiem był dmuchany ryż, który kiedyś przygotowałam , jednakże lekko go zmodyfikowałam :) , bo do masy piankowej dodałam kilka kropel świeżego soku z buraka. Wyszło tak :)


Na urodzinach mojej córeczki nie mogło zabraknąc oczywiście jej ukochanych ciasteczek ryżowych i wafli z kremem czekoladowym , tyle, że bez ciasteczek w środku.

Jednakże największym wyzwaniem okazał się dla mnie tort. W zeszłym roku piekłam bezmleczny i bezjajeczny, ale nie bezglutenowy, a to juz inna historia. Trochę mnie to nerwów kosztowało. Wyszedł, nie tak jak bym chciała, ale Zuza była oczarowana i zachwycona, a to dla mnie najważniejsze.

Upiekłam dwa biszkopty, ciemny z karobem i biały.
Ciemny biszkopt upiekłam z podwójnej porcji  z przepisu na opakowaniu, zastępując jajo, zamiennikiem jajka, czyli:

400g koncentrau mąki biszkoptowej
100g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżeczki zamiennika jajka + 1/2 szklanki wody
 od siebie dodałam 1 szklankę mleka sojowego + 3 łyżki karobu

Suche składniki wymieszałam z suchymi, dodałam mokre. Piekłam 40 minut w temperaturze 180°C. Biszkopt nie wyszedł, tzn. wyszedł, ale za niski, dużo za niski.

Szybko zakręciłam więc biszkopt biały, oczywiście także z koncentratu mąki biszkoptowej, ale resztę wzięłam od Koleżanki z Trochę Innej Cukierni 

400g koncentratu mąki biszkoptowej
1 szklanka   cukru

cukier waniliowy
8 łyżek mąki ziemniaczanej
16 łyżek oleju
2 łyżki wódki
3 szklanki wody+ 8 łyżek mleka sojowego  

4  łyżeczki proszku do pieczenia  Balviten

Suche składniki zmieszałam, dodałam mokre. Piekłam ok. 40 minut w temperaturze 180°C. Wyszedł. Co ja bym bez Was Blogowe Mamy zrobiła? 

Krem zrobiłam  z takich składników: 
1,5 budyniu waniliowego
 330 ml wody + 6 miarek mleka sojowego
1/2 margaryny bezmlecznej
 cukier puder do smaku 


Ugotowany i dobrze schłodzony budyń połączyć z margaryną, dosłodzić do smaku.

Tak więc tort zrobiłam z ciasta ciemnego i białego. Zuza chciała motyla, więc biszkopty przekroiłam na pół i odwróciłam.  Kawałki ciasta nasączyłam sokiem jabłkowym, przełożyłam kremem budyniowym i dżemem śliwkowym dziadka Tadzika. 

Teraz trzeba było tort "opakować" :)

Przygotowałam masę cukrową 
Porzebne składniki:
80dag cukru pudru
4 łyżeczki  żelatyny
100g glukozy 
70ml gorącej wody
sok z jednego dużego buraka
barwnik spożywczy niebieski

W gorącej wodzie rozpuścić żelatynę, dodać glukozę, następnie po dokładnym wymieszaniu dodać do cukru pudru i zagniatać, zagniatac, zagniatać. Kiedy dobrze zagniotłam dodałam do wiekszej części sok z buraka a do małej części masy barwnik niebieski. Po dodaniu barwników trzeba jeszcze raz dobrze zagnieść. Aby rozwałkować i położyć masę na cieście wystarczy blat stołu i wałek posmarować olejem, idealnie się wałkuje. 


















Zielone, czerwony i żółte ozdoby wycięłam z kolororwego oryginalnego wegierskiego marcepana. Czułki zrobiłam z bezglutenowych paluszków pokrytych polewą od pianek.


I tak to moje dziecię skończyło 5 lat :), to ta po środku z kucykami :)


JESZCZE  RAZ  STO  LAT  KOCHANA  MOJA   ZUZIU !!!!!!!