Na pierwszy rzut pianki JOJO
Ku uprzejmości koleżanki z pracy - Uli - miałyśmy styropian, z którego wycięłyśmy dwa serca, Zuzka pomalowała je na kolorowo, a następnie wbiłyśmy w nie kolorowe plastikowe wykałaczki z gotowymi piankami.
Pomysł na pianki i polewę pożyczyłam od Patyski
Do polewy potrzebujemy :
6 łyżek cukru
2 czubate łyżki karobu
ok. 1/2 szklanki wody
łyżkę bezmlecznej margaryny ( Delma lub Tortowa z Biedronki)
Do pianek potrzebujemy:
1 opakowanie pianek JOJO ( party&grill, lub zwykłe)
kolorowe posypki
plastikowe lub drewniane wykałaczki (plastikowe są wielokrotnego użytu)
Wszystkie składniki wymieszać i gotować do momentu, aż płyn będzie trochę gęstszy. Po lekkim wystudzeniu zanurzać w nim piankę i posypywać kolorowymi posypkami.
Kolejnym smakołykiem był dmuchany ryż, który kiedyś przygotowałam , jednakże lekko go zmodyfikowałam :) , bo do masy piankowej dodałam kilka kropel świeżego soku z buraka. Wyszło tak :)
Na urodzinach mojej córeczki nie mogło zabraknąc oczywiście jej ukochanych ciasteczek ryżowych i wafli z kremem czekoladowym , tyle, że bez ciasteczek w środku.
Jednakże największym wyzwaniem okazał się dla mnie tort. W zeszłym roku piekłam bezmleczny i bezjajeczny, ale nie bezglutenowy, a to juz inna historia. Trochę mnie to nerwów kosztowało. Wyszedł, nie tak jak bym chciała, ale Zuza była oczarowana i zachwycona, a to dla mnie najważniejsze.
Upiekłam dwa biszkopty, ciemny z karobem i biały.
Ciemny biszkopt upiekłam z podwójnej porcji z przepisu na opakowaniu, zastępując jajo, zamiennikiem jajka, czyli:
400g koncentrau mąki biszkoptowej
100g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżeczki zamiennika jajka + 1/2 szklanki wody
od siebie dodałam 1 szklankę mleka sojowego + 3 łyżki karobu
Suche składniki wymieszałam z suchymi, dodałam mokre. Piekłam 40 minut w temperaturze 180°C. Biszkopt nie wyszedł, tzn. wyszedł, ale za niski, dużo za niski.
Szybko zakręciłam więc biszkopt biały, oczywiście także z koncentratu mąki biszkoptowej, ale resztę wzięłam od Koleżanki z Trochę Innej Cukierni
400g koncentratu mąki biszkoptowej
1 szklanka cukru
cukier waniliowy
8 łyżek mąki ziemniaczanej
16 łyżek oleju
2 łyżki wódki
3 szklanki wody+ 8 łyżek mleka sojowego
4 łyżeczki proszku do pieczenia Balviten
Suche składniki zmieszałam, dodałam mokre. Piekłam ok. 40 minut w temperaturze 180°C. Wyszedł. Co ja bym bez Was Blogowe Mamy zrobiła?
Krem zrobiłam z takich składników:
1,5 budyniu waniliowego
330 ml wody + 6 miarek mleka sojowego
1/2 margaryny bezmlecznej
cukier puder do smaku
Ugotowany i dobrze schłodzony budyń połączyć z margaryną, dosłodzić do smaku.
Tak więc tort zrobiłam z ciasta ciemnego i białego. Zuza chciała motyla, więc biszkopty przekroiłam na pół i odwróciłam. Kawałki ciasta nasączyłam sokiem jabłkowym, przełożyłam kremem budyniowym i dżemem śliwkowym dziadka Tadzika.
Teraz trzeba było tort "opakować" :)
Przygotowałam masę cukrową
Porzebne składniki:
80dag cukru pudru
4 łyżeczki żelatyny
100g glukozy
70ml gorącej wody
sok z jednego dużego buraka
barwnik spożywczy niebieski
W gorącej wodzie rozpuścić żelatynę, dodać glukozę, następnie po dokładnym wymieszaniu dodać do cukru pudru i zagniatać, zagniatac, zagniatać. Kiedy dobrze zagniotłam dodałam do wiekszej części sok z buraka a do małej części masy barwnik niebieski. Po dodaniu barwników trzeba jeszcze raz dobrze zagnieść. Aby rozwałkować i położyć masę na cieście wystarczy blat stołu i wałek posmarować olejem, idealnie się wałkuje.
Zielone, czerwony i żółte ozdoby wycięłam z kolororwego oryginalnego wegierskiego marcepana. Czułki zrobiłam z bezglutenowych paluszków pokrytych polewą od pianek.
I tak to moje dziecię skończyło 5 lat :), to ta po środku z kucykami :)
JESZCZE RAZ STO LAT KOCHANA MOJA ZUZIU !!!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz