Minął dokładnie rok odkąd Zuzka jest dodatkowo bezglutenowa. Wspominam swoje przerażenie na myśl o diecie bezglutenowej i stres związany z pączkami. Moje obawy rok temu były zupełnie bezpostawne, a w tym roku to już w ogóle pałam dumą w związku z tym co wymyśliłam :) No musze napisać, że wymysliłam, bo faktycznie znalazłam jeden przepis na necie, ale w składzie podane były składniki, o których mowy już nie było w dalszym przygotowaniu. Poczuwając się bardzo do realizacji obietnicy = zaczełam działać.
Wyszło tak, mhm w całym domu pachnie pączkami, a one jeszcze gorące :)
Potrzebne składniki:
1 szklanka koncentratu mąki krakowskiej
1 szklanka mąki kukurydzianej
4 dag drożdży
2 łyżeczki cukru trzcinowego
2 łyżki oleju
2 łyżeczki zamiennika jajka Balviten
około 1,5 szklanki ciepłej wody
4 łyżeczki wódki
3 łyżki mleka ryżowego w proszku
szczypta soli
tłuszcz do smażenia
nadzienie - u nas dżem jeżynowy i galaretka winogronowa dziadkowej i babcinej produkcji
cukier puder - u nas z cukru trzcinowego
Drożdże rozpuścić z cukrem w ciepłej wodzie. Dodać resztę składników i wymieszać - u mnie mikserem. Odstawić na 10-15 minut w ciepłe miejsce. W garnku rozgrzać litr oleju rzepakowego. Do gorącego oleju wrzucam ciasto łyżką do lodów. Piec na złoty kolor. Nadziać dżemem i posypać cukrem pudrem.
Pączusie dodaje do akcji na Durszlaku
Tłusty Czwartek w wersji light

Czego to mama dla swojej córeczki nie zrobi:) Chciałabym zrobić takie bezglutenowe ale na mieszance mąk bezglutenowych bez dodatków (ryżowa, cieciorkowa, kukurydziana) i bez zamiennika jajka, myślisz że wyjdą?
OdpowiedzUsuńOj dla Zuzy wszystko, a z mieszanki wyjdą tyle, że najlepsze są do jedzenia od razu, bo na drugi dzień twardawe, ale z mlekiem wszystko pójdzie :)
UsuńRewelacja! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńDobrze, że smażysz na oleju, a nie na smalcu - zdrowsze nie tylko dla dziecka, ale (a nawet w szczególności) dla dorosłego, bo olej rzepakowy w przeciwieństwie do tłuszczów zwierzęcych obniża cholesterol.
OdpowiedzUsuń