Gdyby nie moja koleżanka Asia, nie upiekłabym dzisiaj tych misi. Wczoraj "wyheblowałam" całą kuchnię, w tym każdą szafkę wewnątrz i z zewnątrz. Dzisiaj kiedy Zuzannie chciałam upiec misiaczki okazało się, że nie mam foremki. Byłam pewna, że skoro wysprzatąłam kuchnię i jej nie znalazłam, pożyczyłam ją właśnie Asi. Gdyby nawet foremka była u Asi nic by mi to nie dało, bo Asia z dziećmi jest w Warszawie- daaaleko stąd. No ale nic pomyślałam, najwyżej dowiem się co u niej. Nie omieszkałam oczywiście zapytać moją drogą koleżankę o foremkę :) Asia zaprzeczyła jakoby ją miała, ale przypomniała mi , że w kuchence jest "taka" szuflada. No i strzał w " 10", wyszarpałam z ponad 20 letniej kuchenki gazowej szufladę i co tam znalazłam? Foremkę na misie i inne fajne rzeczy. No tak - sprzątał mój mąż, dlatego do głowy mi nie przyszło by tam szukać.
Dzięki Asiu !
Przepis pożyczyłam od Pinkcake z Trochę Innej Cukierni i oczywiście zmodyfikowałam :)
Ciato miało być - według mojego zamysłu - biszkoptowe, bezglutenowe i oczywiście czekoladowe :)
Przepis:
Ciasto:
2 szklanki koncentratu mąki krakowskiej
2 łyżki karobu - mączki chleba świętojańskiego ( zamiennie można dać 4 łyżki kakao)
3/4 szklanki cukru
fruktoza z wanilią ( BIO ze sklepu Evergreen)
4 łyżki mąki ziemniaczanej
8 łyżek oleju
1 łyżka wódki weselnej z chałtury męża :)
300ml wody z 6 łyżeczkami mleka ryżowego w proszku
2 łyżeczki proszku do pieczenia Balviten
Polewa:
25g margaryny bezmlecznej - Tortowa z Biedronki
6 pianek marschmalows ("oryginalne z USA tj. z tygodnia amerykańskiego w LIDLU- najlepsze moim zdaniem)
czekoladowe cukiereczki- może być kolorowa posypka
Suche składniki zmieszać, dodać mokre, wymieszać. Piec ok. 20 minut w 180°C.
Kiedy misie stygnął rozpuścić margarynę na wolnym ogniu z piankami. Ostudzone misie dekorować polewą i czym kto ma :) Z podanych proporcji wychodzi 6 grubiutkich misiaczków :)
Ciasto takie można spokojnie nazwać wegańskim i bezglutenowym biszkoptem, naprawde wychodzi fajne. Polecam je spokojnie do zrobienia biszkoptu do tortu. A jak ktoś może zwykłą mąkę polecam przepis Pinkcake, także wychodzi rewelacyjny- robiłam kiedyś z niego biszkopty do tortów.
Smacznego!
Przepis dodaję do Słodkiej Wielkanocy Alergika
Misie śliczne ale gdyby to były zajączki byłoby cudownie:) W każdym razie na bazie Twojego ciasta można zrobić inne zwierzaki, więc to tylko kwestia foremek. Spróbuj dodać wpis do akcji na Durszlaku, ja tego nie mogę zrobić.
OdpowiedzUsuńNo wprost urocze! :)
OdpowiedzUsuńAle jakie pyszne, mniam, mniam :) Polecam :)
OdpowiedzUsuńczy można czymś zastąpić to mleko w proszku?
OdpowiedzUsuń300 ml mleka w płynie- ryżowym, sojowym, kukurydzianym, jaglanym, każdy roślinym w zasadzie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń