Nigdy nie lubiłam praktycznych prezentów. Jak się okazuje do czasu. Odkąd okazało sie, że sobie i Zuzance muszę sama wszystko piec i gotować, moimi ulubionymi prezentami stały się prezenty praktyczne. Takimi prezentami były także tegoroczne prezenty. Dzieki uprzejmości moich koleżanek z pracy stałam się dumną właścicielką pączkownicy do donatów oraz wafelnicy.
A oto efekt naszych sobotnich wypieków :)
Przepis:
Ciasto
1 szklanka koncentratu mąki krakowskiej
3/4 szklanki cukru
3 łyżeczki zamiennika jajka ubite z 1/2 szklanki wody
1/2 szklanki wody + 6 łyżeczek mleka ryżowego
1/2 szklanki wody
1 łyżka rozpuszczonej margaryny bezmlecznej
Krem
1 budyń waniliowy ugotowany w 300ml wody
1/2 margaryny bezmlecznej
cukier do smaku
Suche składniki wymieszać, dodać resztę składników mokrych i zmiksować na gładką masę. Nagrzać wafelnicę, nasmarować olejem i wykładać cieniutko ciasto. Piec 2-3 minutki, zwijać w rurki od razu zdjęte z wafelnicy , inaczej stwardnieja i się pokruszą. Do zrobienia kremu ugotować słodki budyń i połączyć z margaryną. "Faszerować" nim rureczki. Pycha!
Polecam , rewelacja!
Smacznego!
mówisz wafelnica? hm.. nie słyszałam o tym cudzie, a chętnie bym przetestowała bo uwielbiam takie rureczki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja nie dostaję takich fajnych prezentów:)
OdpowiedzUsuńWafelnica, hm, poszukam w necie jak to wygląda. A rurki lubimy, wyglądają pysznie.
Zapraszam do wzięcia udziału w akcji Słodka Wielkanoc Alergika:)
Witam
OdpowiedzUsuńWafelnica jest dostępna na allegro. Świetna sprawa kiedy dziecko chce loda w rożku, bo taka forma do ich kształtowania także jest. Taniej i zdrowiej niż gotowe wafle ze sklepu. A prezent sama wymyśliłam, tyle, że koleżanka kaskę dały haha
Wiem o akcji Wielkanocy Alegrika- wezmę udział!