Kilka dni temu byłyśmy z Zuzką w mieście. Przy okazji ogladania świnek morskich, do zakupu których się szykowałyśmy, zaszłyśmy do warzywniaka po owoce i przy okazji kupiłyśmy 1,5kg dyni. Trochę myślałam co z niej zrobić. Na ciacho nie miałyśmy z Zuzą smaka, więc pomyślałam o lodach. Nie znalazłam w Internecie zadowalającego mnie przepisu, więc wymyśliłam swój.
Jest następujący:
1,5kg dyni
2 łyżki mleka kokosowego w proszku
1/2 łyżeczki cynamonu
cukier do smaku
Dynię w całym kawałku piekłam przez godzinę. Kiedy ostygła mięciutką część odcięłam od skóry, pokroiłam na kawałeczki i potraktowałam blenderem. Dodałam mleko w proszku, cynamon i cukier do smaku, czyli sporo, bo lody muszą być słodkie. Przełożyłam do ikeowskich pojemników na lody i gotowe. Wyszły bardzo smaczne. Papka na zimno daje się zjeść w formie deseru, której Zuzka nadwyżkę zjadła łyżeczką :-)
Lody prezentują koleżanki Zuzy - siostry rodzone Marysia i Zosia, które skosztowały lodów przy okazji zabawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz