Wczoraj, 28 października dzieci w przedszkolu obchodziły Halloween. Ponieważ Zuza z powodu przeziębień traci wiele atrakcji w Koraliku pomyślałam, że to święto, w którym weźmie udział uświetnię mufinkami. Pani Ola - wychowawczyni Zuzki - wyraziła zgodę więc wzięłam się do dzieła. Był to nasz debiut jeżeli chodzi o mufinki czekoladowe , ponieważ karob - mączkę chleba świętojańskiego kupiłyśmy dość niedawno.
Wyszły niesamowite, sama byłam szczerze mówiąc zaskoczona ich strukturą. Myślę, że spora zasługa należy się właśnie karobowi :-), ale także mące pszennej tortowej, ale o tym za chwilę.
Nieudolnie też wycięłam Halloween'owe potworki do cukru pudru.
Przepis:
3 szklanki mąki pszennej tortowej ( dużo lepsza niż pełnoziarnista - wyszły puszyste)
1,5 szklanki cukru
3 łyżki karobu - mączki chleba świętojańskiego ( kakao trzeba dać 6 łyżek)
2 łyżeczki sody
12 łyżeczek oleju
2 szklanki wody + 6 miarek mleka gryczanego ( może być inne )
2 łyżeczki octu
Składniki suche wymieszać, dodać mokre, na końcu ocet. Piec 15 minut w 180 stopniach. Proporcje powyższe wystarczyły na zrobienie 36 mufinek ( tj. po 12 sztuk na blaszce).
Z relacji Pani Oli mufinki smakowały, co bardzo mnie ucieszyło.
Smacznego!
faktycznie wyglądają świetnie. Nigdy nie próbowałam używać innej mąki niż pszennej, więc może w tym tkwi cały sekret,
OdpowiedzUsuńmiło tu u ciebie, będe zaglądać,
pozdrawiam
szana
Witam i zapraszam :-)
OdpowiedzUsuń