Dziś mnie olśniło. Poleciałam do sklepu kupiłam jabłka i zapragnęłam je zjeść pieczone. Akurat zbiżała sie pora podwieczorku, więc szybko wzięłam się do szykowania.
Przepis:
6 jabłek
cukier
konfitura z jeżyn ( domowej produkcji)
Polewa:
1 szklanka wody + 6 łyżek mleka sojowego
1 opakowanie cukru waniliowego BIO
1/2 łyżeczki mąki z tapioki
1 łyżeczka zamiennika jajka Balviten
4 łyżki cukru
Jabłka wydrążyć. Naciąć każde jabłko lekko w połowie szerokości, żeby nie rozpadły się podczas pieczenia. Wydrążone jabłka wypełnić konfiturą z jeżyn. Piec jabłuszka w temperaturze 180°C przez 30 minut. W tym czasie trzeba przygotować polewę. Mąkę wymieszać z 10 łyżkami mleka i zamiennikiem jajka, resztę mleka zagotować. Do gotującego się mleka dodać cukier, a następnie wmieszać szybko mleko z mąką i zamiennikiem. U mnie się dokładnie nie wymieszało, więc przecedziłam polewę ( tj. oddzieliłam małe grudki od reszty polewy) gotowe.
Upieczone jabłuszka polać polewą i konsumować.
Podwieczorek dziś był bajeczny.
Smacznego!
Co za pyszności! Pozwolę sobie wpadać do Ciebie częściej. Łączą nas te same alergeny:)))Pozdrawiam i gratuluję pomysłów.
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście- zapraszamy z Zuzanką do nas :)
OdpowiedzUsuńTa Zuzia to ma super! Kuszące jabłuszka:)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że Twoje dziecię- Mamo Alergika - też nie może narzekać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń