Zakaz słodyczowy Zuzanki się zakończył. Niestety koniec nie oznacza, że Zuzanka wyleczyła choćby jeden ząbek, niestety nie. Wykluczenie słodyczy nic nie dało. Niechaj Zuzanka spokojnie sobie słodycze je, może ból ząbków szybciej ją zmobilizuje do ich wyleczenia. Na zakończenie bezsłodyczowego okresu zrobiłyśmy "czekoladowe "mufinki z budyniem waniliowym w środku.
Kochany pomocnik zawsze na straży pustej miski po cieście :)
Oto mufinki, krojone jeszcze na ciepło, bo sama byłam ciekawa ich środka.
Wyszły pyszne, pilnuję by Zuzka z tata nie zjedli wszystkich od razu. Idziemy dziś do babci i dziadka i należy ich z okazji Dnia Babci i Dziadka poczęstować :)
Przepis
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej tortowej
1,5 szklanki cukru
szczypta soli
2 łyżki karobu- mączki chleba świętojańskiego
2 łyżeczki proszku do pieczenia BIO
12 łyżek oleju rzepakowego
2 łyżki spirytusu
2 szklanki wody + 8 łyżeczek mleka gryczanego w proszku
Nadzienie:
1 budyń waniliowy
1 szklanka wody + 4 łyżeczki mleka ryżowego w proszku
Budyń ugotować, musi wyjść bardzo gęsty, dlatego jest z połowy porcji mleka. Dobrze wystudzić.
Suche składniki na ciasto wymieszać, dodać mokre. Napełniać papilotki ( ja wykorzystuję do tego łyżkę do lodów, porcja jest akurat), następnie nieduże kawałki budyniu wkładać do ciasta mufinkowego i wciskać tak by ciasto pokryło budyń. Piec 15 minut w 180°C.
Smacznego!
nadziane budyniem.. pysznie!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym co napisała asieja, choć ja chciałam napisać że cuuuuudną masz córę!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo, udały mi się i mufinki i Zuzanka :)
OdpowiedzUsuń