Szukaj na tym blogu

sobota, 28 stycznia 2012

Domowy kisiel jabłuszkowy

Zuzanka nabrała ochoty na kisiel jabłuszkowy, no to ja raz dwa i gotowe :)


Przepis:
1/2 starkowanego dużego jabłka
250ml wody
2 łyżki cukru trzcinowego
1,5 łyżeczki skrobii ziemniaczanej

200ml wody zagotować z potarkowanym jabłuszkiem, dodać cukier, następnie resztę wody, tj. 50ml wymieszać ze skrobią i wlać do garnuszka, zagotować.

Smacznego!

niedziela, 22 stycznia 2012

Mufinki "czekoladowe" z budyniowym nadzieniem, poezja.

Zakaz słodyczowy Zuzanki się zakończył. Niestety koniec nie oznacza, że Zuzanka wyleczyła choćby jeden ząbek, niestety nie. Wykluczenie słodyczy nic nie dało. Niechaj Zuzanka spokojnie sobie słodycze je, może ból ząbków szybciej ją zmobilizuje do ich wyleczenia. Na zakończenie bezsłodyczowego okresu zrobiłyśmy "czekoladowe "mufinki z budyniem waniliowym w środku.

Kochany pomocnik zawsze na straży pustej miski po cieście :)


Oto mufinki, krojone jeszcze na ciepło, bo sama byłam ciekawa ich środka.


Wyszły pyszne, pilnuję by Zuzka z tata nie zjedli wszystkich od razu. Idziemy dziś do babci i dziadka i należy ich z okazji Dnia Babci i Dziadka poczęstować :)


Przepis
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej tortowej
1,5 szklanki cukru
szczypta soli
2 łyżki karobu- mączki chleba świętojańskiego
2 łyżeczki proszku do pieczenia BIO
12 łyżek oleju rzepakowego
2 łyżki spirytusu
2 szklanki wody + 8 łyżeczek mleka gryczanego w proszku

Nadzienie:
1 budyń waniliowy
1 szklanka wody + 4 łyżeczki mleka ryżowego w proszku


Budyń ugotować, musi wyjść bardzo gęsty, dlatego jest z połowy porcji mleka. Dobrze wystudzić.
Suche składniki na ciasto wymieszać, dodać mokre. Napełniać papilotki ( ja wykorzystuję do tego łyżkę do lodów, porcja jest akurat), następnie nieduże kawałki budyniu wkładać do ciasta mufinkowego i wciskać tak by ciasto pokryło budyń. Piec 15 minut w 180°C.


Smacznego!

czwartek, 19 stycznia 2012

Chwalimy się :))))

Nasza ulubiona bohaterka książki kulinarnej Cecylka i jej przyjaciółka Waleria mają swojego bloga . Cecylka w grudniu zeszłego roku ogłosiła konkurs na Bożonarodzeniowy smakołyk. Postanowiłyśmy wziąć w nim udział i udało się. Zajęłyśmy III miejsce, prezentując nasze keksy . Dziś otrzymałyśmy, a w zasadzie Zuzka otrzymała nagrody. Oto i one :)


Kalendarz Cecylki Knedelek jest fantastyczny. Na odwrocie każdej kartki z dniem tygodnia są przepisy, zagadki, zadania, pomysły na zabawy i prezenty. Rewelacja. Łyżka Zuzce przyda się do miesznia ciast, naklejki do zabawy,zeszycik na własne przepisy :), a odznaka do noszenia dumnie na bluzeczce. Na koniec dodam, że Cecylka napisała także własnoręcznie list z gratulacjami do Zuzanki.
My szykujemy się już do kolejnego konkursu. Zapraszamy i Was!

niedziela, 15 stycznia 2012

Karnawałowe piwoszki

Za piwem nie przepadam. Ostatnio jednak mam go w dużej ilości, a to za sprawą koleżanki, która przyniosła czteropak ( chciałyśmy uczcić jej powrót do pracy po urlopie wychowawczym). Jedno wypiłyśmy na pół ( więcej nie dałyśmy rady), jednym przepłukałam włosy, zostały 2. Wtedy przypomniałam sobie, że koleżanka z pracy ma fajny przepis na cistka z piwem. Okazały się nimi tytułowe piwoszki.


Przepis:
0,5 szklanki piwa
2 szklanki mąki
1 margaryna bezmleczna
dżemy na nadzienie

Zagnieść ciasto,schłodzić, jeżeli margaryna była ciepła, jeżeli z lodówki to nie potrzeba. Wykrawać co się komu podoba lub zrobić jak my piwoszkowe pierożki i rogaliki z dżemem. Wszystko mozna posypać cukrem pudrem wymieszanym z odrobiną cynamonu. Pycha!

Zostało 2,5 piwa. Może coś jeszcze wymyślę :)

Smacznego!

czwartek, 12 stycznia 2012

Zupka pomidorowa z kluseczkami i placuszki ryżowe z gruszką

Niedawno w książce Cecylki czytałyśmy z Zuzką opowiadanie o kluseczkach z deseczki. Postanowiłyśmy, że niedziela będzie kluseczkowym dniem. Zrobiłyśmy zupkę pomidorową z kluseczkami, a placuszki były moim wytworem przy innej okazji.


Przepis:

Zupa:
0,5 litra wody
1/2 cebulki,marchewki i pietruszki ( pokroić w kosteczkę)
1 łyżeczka margaryny bezmlecznej
1 ziele angielskie i 1 liść laurowy
1 łyżka koncentratu pomidorowego ( indywidualnie, w zależności od rodzaju)
sól i pieprz do smaku

Kluseczki:

50ml wody
około 6 łyżeczek mąki pszennej

Wodę zagotować w garnuszku, wrzucić ziele, liść i cebulkę. Chwilę pogotować, dodać marchewkę i pietruszkę. Kiedy pietruszka z marchewką są miekkie dodać koncentrat według upodobań, doprawić solą i pieprzem. Wrzucić margarynę. W kubeczku 50ml wody wymieszać z mąką tak by powstała gęsta masa i małą koniuszkiem małej łyżeczki zdejmować ciasto z dużej łyżki, wrzucać do gotującej się zupki. Pogotować 2 minutki. Gotowe.


Przepis

100ml wody
pół gruszki
4 łyżki mąki ryżowej ( dodawać do odpowiedniej konsystencji)
6 łyżeczek mleka kukurydzianego w proszku

Wodę wymieszać z mlekiem i maką, tak by powstała dość gęsta masa, dodać pół obranej i pokrojonej gruszki. Smazyć do zrumienienia. Pycha.

Smacznego !


Przypominamy, że startujemy w konkursie na Blog Roku 2011
Prosimy o sms-y pod nr 7122 o treści E00110. Koszt 1,23zł, Dziękuję!!!

niedziela, 8 stycznia 2012

Na słono czyli zuzowe węże i inne cuda

Historia dzisiejszych wypieków zaczęła się w miniony czwartek. Zuzanka była u dentysty i obiecała zrobić jednego chorego ząbka. Zgodziła się sama zostać w gabinecie, a ja udałam się w poszukiwaniu nagrody za odwagę. Niestety nie zdążyłam nic wybrać kiedy to pani doktor zadzowniła i powiedziała, że Zuzka woli się bawić niż leczyć ząbki. Ja wracając do gabinetu oczywiście zakupiłam nagrodę, ale w związku z tym, iż Zuzka nie wywiązała się z umowy zabawki nie dostała. Ustaliłam także wspólnie z nią, że do nastepnej wizyty nie zje ani jednego słodycza. Nasze tygodniowe ograniczenie zbiegło się z zakupem świetnej książeczki pod tytułem
" W co się bawić. pomysły na wakacje, ferie i święta" Oficyny Wydawniczej MULTICO. W dziale smakołyki jest przepis na serowe węże. Zuzka sera nie może więc wykombinowałam zuzowe węże i inne cuda.




Przepis prosty
2 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia BIO
sól do smaku
przyprawy : tymianek, bazylia, pieprz, czosnek suszony- granulowany
100g margaryny bezmlecznej
rodzynki do zrobienia oczu

Wszystkie składniki razem wymieszać, dodać margarynę. Gotowe ciasto rozwałkować i wycinać dowolne kształty. Aby zrobić węża trzeba kilka kółek połączyć, w miejscu łączenia posmarować wodą. Z rodzynek zrobić oczy. Piec przez 10 minut w 200 stopniach.

Ciacha wyszły pyszne, lekko słone, nuta przypraw. Dla dorosłych idealne do piwka :)

SSSSSSSSSSSmacznego !

piątek, 6 stycznia 2012

Zimowe motyle

Zimy jak nie było tak nie ma. Nie czuję zupełnie klimatu niedawnych świąt i karnawału. Cały czas mam uczucie, że wiosna tuż tuż. Aby umilić sobie czas oczekiwania upiekłyśmy z Zuzką motyle z brzoskwiniami.


Do 6 motyli dołączyło 12 mufinek, które zjedliśmy z kremem budyniowym


Przepis:
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia BIO
8 łyżek oleju
1,3 szklanki wody + 10 łyżeczek mleka kukurydzianego w proszku
1,3 łyżeczki octu
0,5 szklanki pokrojonych brzoskwiń z puszki

Suche składaniki wymieszać i dodać mokre. Mufinki ( w papilotkach) i motylki ( w foremkach silikonowych) piec przez 15 minut w 180 stopniach.

Smacznego!

A tu dzięki uprzejmości Pinkcake przedstawiam proporcje do ciasta mufinkowego. Zajrzyjcie, poczytajcie, wykorzystajcie :)

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Noworoczne baranki

Witamy w Nowym 2012 Roku! Wszystkiego dobrego!
Nowy Rok rozpoczął się mi i Zuzance bardzo smacznie, a to dzięki Św. Mikołajowi, który pod choinkę przyniósł nam fantastyczną książkę Joanny Krzyżanek " Cecylka Knedelek czyli książka kucharska dla dzieci". Jesteśmy nią zachwycone.


Książka jest cudowna, a to dlatego, że nie jest zwykłą książką kucharską. Przedstawia Cecylkę Knedelek, jej miasteczko, najbliższych znajomych oraz gąskę - przyjaciółkę Cecylki- Walerię. Ponadto zawiera poradniczek kulinarny wyjaśniający choćby np. proces gotowania na parze. Każdy przepis poprzedza opowiadanie nawiązujące do nowego przepisu.Książka kończy się gąskowym poradniczkiem, w którym gąska Waleria radzi jak należy zachowywać się w kuchni i przy stole.
Od książki nie można się oderwać. Zuzka po jednym wieczornym opowiadaniu prosi o kolejne, ale przyjemność trzeba dozować :-)

My swoją przygodę rozpoczęłyśmy z bezowymi owieczkami.

Zuzanka nie może jeść białek kurzych, więc nasze baranki powstały z kremu jak tu

Do uszek wykorzystałyśmy płatki kukurydziane, a oczka zrobiłyśmy z pokruszonych orzechów laskowych.


A oto nasze szcześliwe dziecko po zjedzeniu baranka :-)